Postanowiłam przetestować na własnych ustach, tak zachwalany pod niebiosa balsam do ust „CARMEX” .
No już mnie to nawet wkurzało, bo wszędzie słyszałam jaki to on jest rewelacyjny, że największe gwiazdy Hollywood są nim zachwycone itd. itp.
Aż tu niespodziewanie wpadła mi w ręce gazetka Rossmann. Przeglądam ją, a tu „Carmex”



Okazało się, że rzeczywiście jest genialny. Bardzo nawilża usta, ma zaokrągloną końcówkę co ułatwia nakładanie. I ten zapach…miodzio. Chciałam kupić truskawkowy, jednak została tylko czereśnia. Ale nie żałuję, bo ślicznie pachnie

Wracając wpadłam do kiosku po gazetkę „Joy”. Plotki, moda to co zawsze

Miłego Dnia

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz